Dziś kontynuujemy temat budowania zdrowych relacji.
Zacznijmy od tego, jakie role gramy w naszym związku. Czy jesteśmy autentyczni czy raczej próbujemy się dostosować? Szczera rozmowa z samym sobą może tu bardzo pomóc. Wiele osób gra w związkach różne role, po to, aby dopasować się do oczekiwań swojego partnera. Dawno już zapomnieliśmy o autentyczności. Maski w które się ubieramy, zupełnie nie przypominają prawdy o nas. Mają niewiele wspólnego z tym, kim naprawdę jesteśmy. Tylko otwartość, szczerości autentyczność, jest najlepszą dla Ciebie okazją do tego, aby odkryć się bez lęku, zdjąć maskę i pokazać partnerowi to, kim rzeczywiście jesteś, co naprawdę czujesz, co naprawdę myślisz. Jeśli myślisz o uzdrowieniu swojego związku na poważnie, nie uciekniesz od pokazania partnerowi swojej „prawdziwej twarzy”. Natomiast jedno co jest najważniejsze, to pamiętaj, że jeśli czegoś nie chcesz w sobie zmieniać to tego nie zmieniaj na siłę dla nikogo, bo to oznaczałoby zrezygnowanie z czegoś co w sobie lubisz lub coś co jest ważne dla ciebie. Powiedz to, otwarcie i szczerze. Odpowiedz sobie na pytanie na ile Ty jesteś ważny dla samego siebie. Relacja nie powinna być miejscem, gdzie rezygnujemy z siebie ponieważ nie jesteś w stanie budować dobrej, zdrowej relacji kiedy poświęcasz siebie. Określ to co dla Ciebie ważne, jakie masz wartości w życiu jakie jest twoje pragnienie „zdrowego związku” Co to dla Ciebie oznacza? Jeśli to już wiesz to czas na porozumienie. Efektem takich rozmów często są wzajemne deklaracje dotyczące tego, że coś w sobie zmienimy. Gdy widzimy i rozumiemy, jak nasze zachowanie wpływa na drugą stronę, łatwiej jest nam znaleźć motywację do zmiany. Czasami może to wyglądać trochę jak negocjacje. Oczywiście każdego z was interesuje tylko i wyłącznie wynik. Najlepszy wynik to wygrana – wygrana, bo przegrana jednej strony, to przegrana całej relacji. Dogadajcie się. Zróbcie tak, aby zamknąć dany temat i przejść do kolejnego, obiecując sobie, że zamykacie daną sprawę raz na zawsze. Wracanie ciągle do tych samych wydarzeń, wypominanie sobie, dowalanie w ten sam sposób przy każdej okazji, kiedy tylko przychodzi frustracje nie jest fair. Co innego kiedy mówisz wyraźnie, jasno i klarownie o swoich potrzebach i oczekiwania wobec drugiej osoby w tej rzeczywistości w której jesteś obecnie co innego wieczne wypominanie co było 100 lat temu. Trwaj tu i teraz. Nie bój się mówić tego, co czujesz nawet, gdy się boisz, że druga strona na początku tego nie zrozumie, lub gdy boisz się, że ją to zrani, to nie dojdziecie do porozumienia. Zaufaj, że ważniejsze jest poznanie prawdy o sobie i nawet jeśli kosztem będzie kilka gorszych dni w waszym związku. Kiedy spojrzysz na korzyść z perspektywy czasu to zawsze będzie najlepsze rozwiązanie. Jeśli zauważyłeś zachowania partnera, które uważasz za toksyczne, to trzeba będzie to powiedzieć otwarcie. Każda toksyczna relacja jest pełna gry, postaw i zachowań, które szkodzą, wzajemnych manipulacji i nieczystych zagrywek. Gdy jesteśmy złapani w sieć takich negatywnych nawyków, trudno jest nam uzyskać pewną stabilność i poczucie równowagi, potrzebne do pracy nad relacją. Często takie zachowania tworzą samonapędzającą się pętlę destruktywnych emocji, ciągłego wzajemnego obwiniania się i przerzucania odpowiedzialności na drugą stronę. Ktoś musi tę pętlę przerwać. Należy to omówić i podjąć decyzję o zmianie destrukcyjnych nawyków.

Wspólna praca nad związkiem nigdy się nie kończy. Wiec pozbądźcie się złudzeń. Kiedy jednak będziecie pracować wspólnie z uważnością i życzliwością podsycać te dobre, pozytywne cechy jesteście w stanie tworzyć zdrowy związek. Jeśli jesteście już mniej lub bardziej wolni od toksycznych zachowań i manipulacyjnych gierek. Potraficie już się komunikować bez oceny, regularnie rozmawiacie o tym, co dla Was w związku ważne. Myślicie o swoich wzajemnych potrzebach, rozumiecie je i szanujecie. Każdy z Was pracuje nad sobą, tak aby wasza relacja mogła się rozwijać i kwitnąć na wielu różnych płaszczyznach. Od czasu do czasu siadacie do dłuższej rozmowy, po to, aby przegadać swoje oczekiwania, potrzeby i uczucia. Takie działania będą wam towarzyszyć w ciągu waszego wspólnego życia. Uzdrowienie waszej relacji, jeśli uznacie ją za toksyczną dla każdego z nas będzie oznaczać coś zupełnie innego. Dla jednych to będzie brak intensywnych kłótni, dla innych brak obwiniania się i krytykowania, dla jeszcze innych bliskość, zrozumienia, okazywania miłości.
Pamiętaj, aby nie rezygnować z pracy nad związkiem wtedy, gdy po prostu jest „trochę lepiej”. Może się tak zdarzyć, że jeśli uda się Wam lepiej dogadywać i mieć mniej kłótni, to przestaniesz widzieć sens w dalszej pracy nad relacją. To jest pułapka nie wpadnij w nią! Cały czas bądź uważny na to czego chcesz. Jaką relacje chcesz budować? Czego potrzebujesz i czy potrafisz to zakomunikować w sposób szczery i otwarty. Chcesz przecież by ona była prawdziwa, szczęśliwa. Chcesz, żeby obie strony były wsparciem. To fantastyczne gdy obie strony dodają sobie sił, ładują siebie pozytywną energią i wspólnie się rozwijają. To dwie osoby, które wspólnie budują coś pięknego. Być może osiągnięcie takiego stanu zajmie wam nawet kilka lat, ale to nic w porównaniu do całego życia w przeciętności lub w złości.
Ale jest jeszcze coś co jest równie ważne. Jeśli okaże się że mimo wszystko wasz związek nie będzie miał szans na przyszłość? Bomy się tego chyba najbardziej i dlatego tak często nawet nie próbujemy nic zmieniać żeby nie odkryć prawdy, ze nie mamy szans. Strach przed samotnością paraliżuje i zamyka na życie. To uczucie w głębi serca i ten strach przed odkryciem prawdy sprawia, że nie chcesz sam przed sobą do tego przyznać. Nie robisz nic, stajesz się głuchy i ślepy na wszystkie sygnały ostrzegawcze w związku. Wolisz tkwić w toksycznym związku niż przeżywać ból rozstania. Wybierasz niewolę i sam skazujesz się na ból i samotność, bo strach jest ogromny. To Twój wybór oczywiście. Jeśli jednak odważysz się na zderzenie z taką ewentualnością, uwierz że sam proces próby uzdrawiania związku pozwoli na to by decyzja o rozstaniu przebiegła w atmosferze większego zrozumienia i akceptacji, niż rozstanie w żalu, pełnym oskarżeń i przemocy. Mimo, że będziesz traktował to jako życiową tragedię – zakończenie toksycznego związku, którego nie da się uzdrowić jest najlepszym, co Cię może spotkać.
Tak może się wydarzyć kiedy jedna ze stron odmówi współpracy. Wtedy sam zdecyduj, co z tym zrobisz. Zastanów się, na ile jesteś w stanie zgodzić się na trwanie w takim związku, a na ile ważne jest dla Ciebie uwolnienie się od tego, co Ci ewidentnie nie służy. Postaraj się dowiedzieć, czy ta niechęć wynika z braku wiary, że to cokolwiek da, ze strachu przed odkryciem jakichś trudnych obszarów swojej osobowości, a może ze zwykłego braku „zależy mi na nas”. Pamiętaj, nic na siłę. Jeśli Ty znasz potrzeby i oczekiwania partnera i dbasz o nie, ale skreślasz siebie i swoje potrzeby w tej relacji, to nie zbudujesz zdrowej relacji nigdy, z nikim. W takiej sytuacji Twoim podstawowym zadaniem jest przede wszystkim odkrycie własnych potrzeb, a następnie wyraźne ich zakomunikowanie partnerowi. Trwanie w relacji, w której nie dbasz o samą siebie to najlepszy przepis na nieszczęście i przeciętne życie. A jeśli Ty nie znasz swoich potrzeb, jak możesz się spodziewać, że Twój partner będzie je znał? Namawiam bardzo serdecznie by zwrócić się ku sobie. Odkryć w sobie pokłady miłości i zrozumienia Siebie i własnych potrzeb. Poznawanie Siebie to wędrówka, pełna cierpliwości i ogromu empatii dla Siebie. Mogę zapewnić, ze przepiękne jest odkrywanie tego czego ty chcesz, efekty przyjdą na pewno.
Życzę powodzenia w budowaniu zdrowych relacji ze Sobą oraz w każdej relacji której w swoim życiu potrzebujesz
Na dziś to wszystko.
Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia.