Stawianie granic czy wyznaczanie granic co jest ważniejsze. Jedno i drugie jednak nawet jeżeli ktoś nie postawi Ci granic to nie oznacz, że masz prawo je przekraczać. Dla Ciebie ważne jest, że granice już są.
Jak rozpoznać, kiedy ktoś przekracza twoje granice?
Brak szacunku do swoich granic to życie w uległości wobec przemocy.
Cudzej lub własnej. Spychamy ten fakt do nieświadomości. Na przykład ze wstydu.
Wstydem przykrywamy nasze potrzeby, ponieważ jesteśmy zależni i potrzebujemy akceptacji. Za wstydem kryją się emocji, uczucia, które, gdy wyparte, działają z ukrycia i mają niszczycielską moc.
Od dzieciństwa nieustannie przekracza się i łamie nasze granice. Oni to robią i my to sobie robimy. Inni Mówią nam, co mamy robić? Jak żyć? Co jest dobre, a co złe.
Wmawiają nam co potrafimy a czego nie, kim się staniemy a kim na pewno nie.
Jakie mamy umiejętności, talenty i dorośli tworzą nasze perspektywy, które często nie są prawdziwe. Nikt nie bierze tego pod uwagę lub nie traktuje zbyt poważnie tego czego my chcemy? I jak to ładnie nazywają starają się nas ukierunkować, wychowywać, nauczać za pomocą określeń:
jesteś za mały, za duży za głupi, Janek jest lepszy, Zosia jest ładniejsza, zostaw nie umiesz, nie potrafisz, to nie dla Ciebie, bądź cicho, nie masz do tego drygu, z takim wynikiem to żaden klub cię nie weźmie. Wiem, że powiesz, odpowiedzialność rodzica to wskazanie właściwych dróg itd. nie chodzi mi tu dziś o obwinianie rodziców czy kogokolwiek tylko o fakty i ich konsekwencje.
Z pewnością większość rodziców czy opiekunów nie była świadoma jak powinien ten proces przebiegać, przynajmniej w moich czasach a mały człowiek nie był świadomy, że te granice zostają przekraczane.
Bo znać swoje granice, to też znać siebie. To świadomość płynąca ze środka:
Czego Ja chcę?
Czego potrzebuję? A czego nie? Co jest dla mnie korzystne, a co nie jest?
Co jest dla mnie ważne, a co mniej ważne lub wcale?
Dzieci co prawda czują intuicyjnie i czasem nawet się buntują, lecz potrzeba akceptacji bierze górę i poddają się. Dzieci nie wiedzą tego rozumem, ale czują sercem a my ich protest odbieramy jako złe zachowanie, kapryszenie czy cokolwiek jeszcze innego. I ten mały człowiek już wie, że
Dbanie o swoje granice to nic innego jak wyraz szacunku i troski o siebie. O swoje wartości.
Dbanie o swoje granice to też stanowcze pozwolenie sobie na bycie sobą.
To dbanie o prawo do własnych uczuć, przestrzeni, myśli, marzeń.
Do realizacji siebie w wybrany przez siebie sposób.
Sposób prawdziwy, pochodzący ze środka – a nie wymyślony na podstawie oczekiwań innych.
Stawiać granice to znaczy potrafić powiedzieć pełne mocy: „nie”, ale bez agresji bez obrażania się czy kogoś, po prostu stanowcze NIE
Gdy ktoś wchodzi z butami w nasz świat i postanawia wszystko zmienić po swojemu.
Gdy ktoś wmawia Ci, że to, co czujesz i myślisz to nie jest prawda albo jest nieważne i nieprawdziwe.
Gdy ktoś wciska Ci winę za swoje decyzje.
Gdy ktoś twierdzi, że nie jesteś kapitanem i nie trzymasz steru we własnych rękach a Ty w to wierzysz.
I w końcu, gdy My sami sobie wymyślamy tysiące zadań, obowiązków i wytłumaczeń tylko po to, żeby nie robić tego, za czym tęskni nasze serce, a czego zwykle przeraźliwie się boimy.