Jak poradzić sobie z żalem?

Witam was bardzo serdecznie. Dziś poruszymy temat żalu do siebie. Jeśli nosisz żal do siebie lub do kogoś, rozpamiętując w nieskończoność to co się nie udało, żałujesz zmarnowanego czasu, bo komuś chciałaś pomóc na przykład, żałujesz złych decyzji, słów wypowiedzianych w odwecie to zostań ze mną do końca a potem zostaw mi swój komentarz. Podam wam również kilka sposobów radzenia sobie z żalem. Oczywiście zapraszam do subskrypcji kanału. 

Jeśli widziałeś już materiał, który opublikowałam niedawno na temat wybaczania to wiesz, że uczucie żalu i złości to emocje, które utrudniają relacja z samym sobą. To uczucia, które niszczą, przede wszystkim Ciebie od środka. Wybaczanie nie zwalnia nas od odpowiedzialności, zawsze poniesiemy konsekwencje swojego postępowania, tak samo jak czyjeś czyny oraz nasze podlegają moralnej ocenie. Wiele mówi się o wybaczeniu, pewnie więcej niż jest osób, które tak naprawdę wybacza. Często ludzie powtarzają, wybaczyłam mu, czujemy się lepiej, otrzymujemy status dobrego człowieka. Tylko czy tak naprawdę przebaczenie jest prawdziwe. Bo jeśli wybaczyłam tylko dlatego, że tak wypada, tylko dlatego, że chce być dobrym człowiekiem, np. katolikiem, który powinienem wybaczyć, to nie jest jednoznaczne z tym, że tak naprawdę się stało. Wybaczenie często kojarzone jest zapominaniem a przecież nam trudno jest zapomnieć. Chociażby z tego powodu, że wychowani jesteśmy w kulturze pamięci o przeszłości, szczególnie my Polacy pamięć naszych krzywd i ran jest niemalże naszym obowiązkiem społecznym. Patrząc z tego punktu widzenia, to z jednej strony uczymy się pamiętać zło a z drugiej strony tak wiele słyszymy na temat wybaczenia. Ci którzy mają dobrą pamięć, tym trudniej jest wybaczyć. Czy więc wybaczanie jest tylko czymś co już nas nie dotyka, staje się czymś nieważnym, czyli fakt, który zaistniał już nas nie boli, albo nie ma już znaczenia. Czy wybaczenie jest zapominaniem czy unieważnieniem bólu? Czy jeszcze czymś zupełnie innym.

Zróbmy sobie ćwiczenie, może pozwoli Ci ono jaśniej spojrzę się na wybaczenie i żal. Zrób sobie listę doznanych krzywd od innych, ale też tych, które sam sobie wyrządziłeś. Długość listy jest dowolna więc pisz, ile chcesz. Jedną ważną rzeczą jest, żeby ograniczyć się do krótkich stwierdzeń, bez szczegółowych opisów sytuacji, na przykład: zdrada żony, zawód ze strony przyjaciela. następnie każdy z tych punktów określ w liczbą w skali 1 do 10 w zależności od subiektywnego znaczenia danej krzywdy. Jeśli dla ciebie jest ciężka to wiadomo, że między 7-10, a jeśli średnia to 4-6, a jeśli krzywda była mała to w skali 1-3. Podsumuj uzyskaną liczbę punktów i zamień liczby na kilogramy. Następnie narysuj siebie który dźwiga w worku, plecaku a może ciągnie za sobą wóz pełen kamieni. Wyobraź sobie teraz jak musi czuć się osoba, która codziennie dźwiga taki ciężar, z takim obciążeniem żyjesz na co dzień, śpisz idziesz do pracy, czy chodzisz do szkoły, nawet na wakacje zabierasz go z sobą.  Wyobraź sobie, że to ty codziennie dźwigasz balast, do którego już się przyzwyczaiłaś.  Nawet już sobie go nie uświadamiasz, odczuwasz pewien dyskomfort, ale nie wiesz skąd on się wziął, jesteś rozdrażniony, poirytowany, przygnębiony i nie kojarzysz tego z tym ciężarem. A co by było gdybyś się pozbył tego wszystkiego? Co by było gdybyś zrozumiał, że wybaczenie pozwala uwolnić się od oczekiwań, od wynagrodzenia strat, od ciężaru wspomnień i daje nam więcej przestrzeni dla tego co jest teraz. Pozwala wyprostować plecy, godnie podnieść głowę i nie oznacza to, że zapominamy, pamiętamy, ale wybaczając już nas to nie obciąża. Kiedy pozbywasz się chęci odwetu rzucenia kamieniem w każdego kto Cię skrzywdził stajesz się wolny. Kiedy wybaczasz, odpuszczasz, puszczasz wiesz po prostu, że nie wydarzy się żadne wyrównanie krzywd, nie przyjdzie żadna rekompensata i nie doczekasz się sprawiedliwości, nie cofniesz też czasu. Nawet nie mamy pewności, że gdyby czas się cofnął, to podjęlibyśmy inną decyzję lub ktoś inaczej postąpił. Trwanie w żalu jest pułapką, jest więzieniem dla nas samych, zatrzaśnięciem sobie drzwi na dobre życie. 

Holidays, travel, people concept - young woman with heavy red suitcase

Przebaczenie jest aktem woli, może bardziej wyboru, uwolnieniem swoich myśli, emocji ciała. Detoks, kiedy wybaczam, to dbam o siebie, szacuję siebie i mam dla siebie uznanie. Kiedy wybieram wolność, kiedy ufam sobie, doceniam to kim Jestem, to nie chce by krzywda czy chęć zemsty były częścią mnie. 

Uraza, którą trzymasz w sobie nie powoduje, że jest nam lżej, karmimy swoje ciało i duszę złością a to nie przynosi zadośćuczynienia, ani nie uśmierci krzywdziciela. Czasem w poczuciu krzywdy, żalu do siebie tkwimy w myśleniu, że powinnam była inaczej, albo że ten ktoś nie powinien tego zrobić, a jak już to zrobił to przynajmniej powinien przeprosić. Czasem mówimy, że on czy ja by czegoś takiego nie zrobiłabym nigdy, ale czy na pewno? Przecież tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono. Nie mamy zielonego pojęcia co byśmy zrobili, czy nie zrobili, gdybyśmy przeżyli jeszcze raz tą samą sytuację, bo za każdym razem nasza perspektywa będzie inna. Nie żądajmy więc przeprosin – uznania naszej krzywdy, bo jeśli żądamy od kogoś przeprosin, to nie uznajemy wyboru drugiego człowieka. Nie zmuszajmy nikogo ani siebie do tego. Odpuśćmy i zajmijmy się sobą. Żeby wybaczyć trzeba mieć odwagę i nie czekać na zadośćuczynienie, zresztą o jakimś zadośćuczynieniu możemy mówić, chyba że materialnym, czyli jak ktoś zniszczył Ci samochód i da pieniądze na naprawę, to tak, ale zniszczenia psychiczne nie mają zadośćuczynienia, one się wydarzyły i żaden rewanż nie zastąpi tego co zostało utracone. Bo niby co może być rekompensatą za Twoje utracone dzieciństwo, za poniżanie, za stracone zaufanie, czy jest coś co ukoi taki ból, czy jest coś co zrekompensuje ci smutek czy lęk przed oceną czy byciem niewystarczający. Wszystko wymaga czasu i głębokiego zrozumienia, wyrozumiałości dla siebie dla innych. Nie przywróci twojego spokoju i szczęścia zemsta, wyrównanie rachunków, piękny dom nie pozwolić zapomnieć o utraconym dzieciństwie, wyjazdy w przepiękne miejsca nie zagoi Twojej rany samotności. Więc, jak wybaczyć, co zrobić?

Zaakceptować, to co się wydarzyło jest takie jaki jest. Na początku nie jest łatwo, ale kiedy idziesz ścieżką uznania, akceptacji to nie jest łatwa droga, ponieważ wtedy trzeba przyznać się uczciwie do emocji w sobie, do słabości, pozwolić sobie i innym na popełnianie błędów. To jedyna droga, jeśli uznasz swój gniew, ból, smutek, rozgoryczenie, żal to przejdziesz przez ten proces. Jeśli uznasz i przeżyjesz te emocje w świadomości, to doznasz oczyszczenia, katharsis. Jak wspomniałam, to proces, więc wymaga czasu i trzeba ten czas sobie dać z życzliwością. Nie naciskaj siebie, presja konieczności, że należy wybaczyć, nie działa, zresztą, jeśli myślisz, że powinnaś wybaczyć, bo on przeprosił, tez nie, bo jesteś przecież dobrym człowiekiem dobry człowiek musi wybaczyć, to nie tak działa. Krzywdy są częścią naszego życia, ludzie krzywdzili i krzywdzą siebie i innych. Ci którzy krzywdzą najprawdopodobniej zostali sami skrzywdzeni. Skonfrontuj się ze sobą, przyjmij fakty, które może dawno wyparłaś, albo wydaje się, że już nie pamiętasz, tylko dlatego że boisz się zaglądać głębiej, bo to niewygodna sytuacja, to prawda nie chcemy sięgać tam, gdzie jest niewygodnie, ale bez tego nie ma oczyszczenia. Wybaczenie to też nie znaczy by zwalniać kogokolwiek z odpowiedzialności, każdy z nas ponosi odpowiedzialności, płacimy cenę za wszystko co zrobiliśmy, a nawet więcej, za to co zrobili nasi przodkowie, ja przynajmniej w to wierzę. 

Pamiętajmy kochani, że tu nie chodzi o to, żeby kogoś zwolnić z winy tylko o to, żeby stać się wolny. 

To od Ciebie zależy na co chcesz przeznaczyć swoją energię, czy będziesz żył zemstą i niechęcią czy może swoją energię życia przeznaczysz na wyleczenie swoich ran i zaakceptowanie, że pewnych rzeczy nie można zmienić. Nawet jeśli dziś czujesz złość pamiętaj, że twoją energię złości czy zemsty można zmienić na energię kreowania i tworzenia. Może już nie chcesz rzucać w winnego kamieniami, wybierasz dziś, że odpuszczasz i budujesz od dziś to co Ci służy.

Chciałaby teraz dokładniej wyjaśnić czym wybaczanie nie jest, a potem powiem czym wypaczenie dokładnie jest. 

Otóż wybaczać Nie oznacza zapomnieć, zrozumieć, usprawiedliwić, udawać, że nic się nie stało, zbagatelizować krzywdę, znowu zaufać, zaprzyjaźnić się, być blisko z osobą, która nas skrzywdziła, robić jej prezenty, pozwolić na kolejne krzywdzenie, zrezygnować z obrony.

Krótkie wyjaśnienie: po pierwsze nie zapominamy. Wszystkie wydarzenia z naszego życia w tym krzywdy są naszym cennym doświadczeniem, bierzemy to jako lekcje, które dostaliśmy od życia. Wszystkie krzywdy, nasze błędy uczą nas czegoś o świecie o życiu o innych ludziach o nas samych. uczą nas w jakich sytuacjach jak się zachować, czego unikać, na co zwracać uwagę, więc uczy jak się nie narażać na podobne krzywdy w przyszłości. Chodzi tylko o to, żeby pamięć o tych krzywdach przestała boleć. Nie musisz nic rozumieć doszukiwanie się zrozumienia czym kierował się sprawca krzywdy może w pewien sposób zaspokoić naszą ciekawość i być cenną lekcją, czasem może wpłynąć na ułatwienie ci wybaczenia, ale też może to utrudnić, ponieważ ludzie niekiedy kierują się po prostu negatywnymi intencjami lub robią coś zupełnie bezmyślnie i pewnie to nie poprawi nastroju, jeśli będziesz myślał, że jest to akt bezmyślności. Nie musisz więc rozumieć jakieś pokrętnych motywów, dla których ktoś Cię skrzywdził, możesz przebaczyć nawet wtedy, kiedy nie rozumiesz, dlaczego ktoś to zrobił. Nie musisz nikogo usprawiedliwiać, siebie ani innych ludzi. Często staramy się usprawiedliwiać na siłę, wynajdując jakieś okoliczności łagodzące na przykład, że ojciec mnie krzywdzi, bo sam był krzywdzony więc nie potrafił inaczej, to żadne pocieszenie, ponieważ normalny człowiek ma swoją wolę i używa rozumu do tego, żeby nie krzywdzić innych, więc nie musisz zdejmować odpowiedzialności za swojego ojca czy matki czy kogokolwiek kto zrobił Ci krzywdę, ale również można to wybaczyć.

Nie Udawaj, że nic się nic nie stało, oczywiście jeżeli ktoś nieumyślnie strąci Cię łokciem na ulicy to, możesz powiedzieć nic się nie stało, ale jeśli ktoś celowo wiedząc, że boli tak bardzo, nadal krzywdzi – nie możesz powiedzieć nic nie szkodzi, rozumiem, bo wybaczenie nie polega na umniejszanie swojej krzywdzie lub bagatelizowanie jej czy udawaniu przed sobą, że nic się nie stało, wypieraniu, że sytuacja taka miała miejsce, albo, że nie była aż tak bolesna. Masz prawo do swojego bólu i rozgoryczenia, poczucia krzywdy, chodzi tylko o uwolnienie i pozwolenie ustąpić tym emocjom, po to, żeby nie pozostawały w tobie do końca życia. Nie bagatelizuj ten tych krzywd ani też ich nie ignoruj, staraj się zachować tutaj zdrowe właściwe proporcje.

Nie musisz ponownie zaufać. Można wybaczyć przyjacielowi, żonie, mężowi, który zrobi nam krzywdę przez nieuwagę bez złych intencji i można mu wtedy zaufać ponownie, ale też nie trzeba łączyć tych dwóch rzeczy. Można wybaczyć, ale już nigdy nie ufać, żeby nie narażać się na kolejny zawód. Jeśli nie masz powodów do tego, żeby ufać więc nie ufaj. To samo dotyczy przyjaźni, jeśli wybaczyłaś przyjacielowi, to nie znaczy, że będziecie się dalej przyjaźnić.  Kiedy jesteśmy skrzywdzeni przez rodziców w dzieciństwie, wybaczając mamy nadzieję na uzyskanie poczucie bliskości z nimi, niekiedy oczywiście się tak dzieje, zwłaszcza tam, gdzie rodzice są otwarci na bliskość z dzieckiem i stabilizację zabiegają o nią, to są rodzice, którzy są gotowi przyjąć prawdę o tym co się wydarzyło i uznają uczucia dziecka, wtedy możliwa jest wybaczenie i ponowne zbliżenie się. Jednak jest to tylko możliwe, jeśli osoba, która skrzywdziła potrafię uznać te krzywdy. Czasem wybaczanie kojarzy się prezentem dla krzywdziciela, tymczasem on wcale nie przeprosił ani okazało żadnej skruchy w ogóle nie wydaje się zainteresowany uzyskaniem takiego wybaczenie, albo też ludzie wybaczają na przykład w powodów religijnych. A ja uważam, że powinniśmy wybaczać z pobudek bardzo egoistycznych, po to, żeby nam było lżej, pomimo tego, że ten kto nas skrzywdził i wcale nie zasługuję na wybaczenie. Zróbmy to dla siebie z takich egoistycznych pobudek, żeby już sobie nie zaprzątać głowy poczuciem krzywdy i po prostu mieć szczęśliwe życie, wybaczając robimy prezent samemu sobie. Wiesz, że przeszłości nie da się zmienić jedyne co można zrobić, to wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby do tego nie dopuścić, zminimalizować ryzyko.  Wiem też, że wybaczenie nie daje gwarancję na to, że taka osoba nie spróbuje ponownie to zrobić, więc powinniśmy siebie bronić, kiedy będziemy bogatsi o doświadczenia, będziemy bardziej dbać o siebie. Kiedy zrezygnujesz z pielęgnowania urazy, zauważysz, że to emocje jak wiele innych, pojawia się i znika i pewnie ważniejsze jest to, żeby pielęgnować w sobie uczucie miłości, uczynności zamiast urazy czy rozpaczy. Kiedy pielęgnujemy urazę rozpamiętujemy ją, to nie pozwalamy jej zniknąć, siedzimy w energii urazy to stajemy się ofiarą – i w żalu pokazujemy formę zemsty, w postaci demonstrowania zobaczcie do czego mnie doprowadziliście, będziecie teraz musieli patrzeć jak przez was cierpienie. Naturalnym odruchem człowieka jest zemsta, ponieważ chcemy sprawiedliwości, żeby każda krzywda została ukarana, wszystkie rachunki wyrównane. Niestety nie ma takiej możliwości, tylko w bajkach dobro zawsze zwycięża a zło zostaje ukarane. Ponadto czekając na wyrównanie rachunków czasem trzeba czekać długo na taką okazję a oczekiwanie to zatruwanie siebie, więc cały czas działasz przeciwko sobie. Ludzie czasami latami knują zemsty, szukają nadarzającej się okazji, żeby wymierzyć sprawiedliwość, poświęcają swój cenny czas na planowaniu zaszkodzenia innemu człowiekowi. A gdyby tak zainwestować całą tą energię w swoje życie, pewnie byłoby to z korzyścią dla niego i dla wielu innych ludzi. Są ludzie, którzy swoją postawą komunikując całemu światu, że czegoś nie mogą i nie potrafią i to ma być dobrym usprawiedliwieniem, np. – no cóż można oczekiwać od kogoś kto miał tak trudne dzieciństwo, albo czego można oczekiwać od osoby, która ma depresje. Taka osoba zawsze wykorzystuje swoje ograniczenia do obniżenia wymagań wobec samego siebie.  Są to osoby, które zawsze pokazują warunki zewnętrzne, biurokracja, polityka, pech, bieda, żona, nauczyciel to czynniki w jakiś sposób ich skrzywdziły i to daje im prawo do korzystania z przywilejów i wymówek. 

Jeśli naprawdę rozumiesz teraz proces wybaczania to pogódź się z tym miejsca, w którym jesteś, choć możesz czasem uznać, że to niesprawiedliwe. Jednak, kiedy pogodzisz się z miejscem w życiu, w którym aktualnie się znajdujesz i potraktujesz to jako punkt startu nie sięgając już w przeszłość ani w krzywdy, weźmiesz odpowiedzialność za kreowanie własnego życia. 

Umiejętność wybaczania jest bardzo potrzebna po to, żeby wybaczyć też sobie, własne błędy niedoskonałość, kiedy nie wybaczasz innym, to pewnie nie wybaczysz samemu sobie, potępiasz siebie i krytykujesz. Teraz wiesz już na czym polega wybaczenie, co zrobić lub przeciwnie czego nie robić. Jesteś wolnym człowiekiem, wiesz jak bardzo ciąży twój plecak i co trzeba zrobić, żeby go zdjąć, masz też prawo dalej go nosić, masz prawo cierpieć, użalać się nad sobą i pozostać ofiarą. Wybór należy do Ciebie. 

Dodaj komentarz

Podziel się:

Beata Niewińska

Coach i mentor

Zapraszam Cię do mojego świata. Świata wrażliwości i empatii. Świata, w którym jest przestrzeń na to, co JEST. Na ból i radość, ale również cuda, których będziesz doświadczać. Na gniew oraz inne trudne i długo niewyrażane emocje i płynącą z nich twórczą siłę. Przez wiele lat szukałam emocjonalnego ukojenia i próbowałam zrozumieć swoje problemy. Rozwiązań szukałam w duchowości, psychologii, religii, terapiach tradycyjnych i alternatywnych. Mój blog oraz mój kanał Youtube są efektem tych poszukiwań. Dziele się tym, co mnie samej pomogło uzdrowić rany swojego dzieciństwa i nawiązać kontakt z własną Duszą i tym, co nazywam Źródłem, Siłą Wyższą, Bogiem.

Odwiedź mnie:
Tagi:

Zostań na dłużej

Zalety posiadania konta: