Witam was bardzo serdecznie na kolejnym naszym spotkaniu. Dziś temat matki i jej kilku twarzy. Matka demon rollercoster, to emocje, w które wprowadza matka swoje dzieci w pokrętny sposób opowiem o tym jak sprzeczne dostajemy komunikaty od osoby, która jest dla nas najważniejsza i jak to rujnuje nasze dorosłe życie. Archetypowo matka jest odpowiedzialna za wszystkie nasze relacje, w które wchodzimy w dorosłym życiu, partnerów których wybieramy, zawód który uprawiamy, relacje z pieniędzmi, na zachowania, które wychodzą z naszej podświadomości, na emocje które wypieramy, nie chcemy pamiętać. Przykłady, które przytaczam w tym artykule są prawdziwymi wydarzeniami z życia moich klientek.
Matka wyposaża nas w to czego chcemy i nie chcemy, często są to bardzo przydatne w życiu narzędzia jakim jest sympatia, życzliwość, wybaczenie, doświadczanie bezwarunkowej miłości, prawo do wyrażania siebie. Zdarza się jednak wcale też nie rzadko, że matka oddziałuje na nas negatywnie – zatruwa nam nasze życie. Faktycznie może zrujnować życie nawet wtedy, kiedy już jesteś dorosły, kiedy opuścisz swój rodzinny dom, to wszystko czego nauczyłeś się w tej relacji nadal ma na ciebie ogromny wpływ. Matka toksyczna ma wiele twarzy, stanowi pewien system wpływów często ukryty. Pozornie może się wydawać, że daje to poczucie miłości, bezpieczeństwa, opieki zrozumienia, suwerenności granic a jednak tak się nie dzieje. Jeśli rola matki sprowadza się tylko do opieki nad dzieckiem, czyli zaspokojenie tak podstawowych potrzeb jak głód czy pragnienie a zapomina o realizowaniu potrzeby miłości i akceptacji to funkcjonowanie w życiu dorosłym może być bardzo zaburzone. Dziecko długo nie rozumie słów, ale rozumie zachowania, ma kontakt z emocjami, więc jeśli matka wygłasza zasadę, że tak należy się zachowywać a tak nie, i nie jest niespójna w tym jak ona się zachowuje w stosunku do dziecka to dziecko jest modelowane, czyli naśladuje zachowania, które obserwuje. Jedną z kluczowych ról matki jest zapewnienie własnych wyborów i akceptacji. Jeśli Ty swobodnie wyrażasz siebie i spotykasz się z akceptacją i szacunkiem to Twoje życie będzie zdrowe. Jeśli natomiast jesteś ciągle zniechęcona do takiej indywidualnej ekspresji, czyli czujesz, że powinien się ciągle dostosować do myśli czy działań toksycznej Matki wtedy żyjesz dla niej, jesteś jej paliwem. Większość matek nawet tych toksycznych albo zaburzonych narcystycznie twierdzi, że kocha swoje dzieci i nawet są przekonane, że tak czują. Jednak miłość to zdecydowanie więcej niż słowa, to swoboda w wyrażaniu siebie to sposób reagowania na dziecko na jego emocje jego zachowania i na jego ekspresję. Matki, które odczuwają miłość nawet ją w ten sposób nazywają, często nie widzą tego, że ich pokazywanie miłości nie jest zachowaniem szacunku, akceptacji i bezpieczeństwa i robią w imię miłości coś wyjątkowo nieprzyjemnego i krzywdzącego. W ten sposób uczą, że miłość, to trwanie w poczuciu winy, wstydu i niskiej samooceny. Matka o twarzy demona, która kocha i bije do nieprzytomności bez powodu i nie pozwala płakać, nie dlatego, że zależy jej na dziecku i chce je czegoś nauczyć, tylko dlatego, że boi się, że ktoś usłyszy płacz dziecka, to może ją zdemaskować, że wcale nie jest taką szlachetną i dobrą osobą jaką jest widziana na zewnątrz. Matka, która przy Twoich znajomych kolegach, z pracy których rzadko możesz zaprosić do domu jest idealna w momencie, kiedy wychodzą to syczy do Ciebie, ciągnąć za włosy, szarpie i nie szczędząc Ci obelg, tylko dlatego, że śmiałaś przyprowadzić do domu obce osoby. Matka, która jest nauczycielem, szanowanym w szkole w domu terroryzuje Cię wielogodzinnym siedzeniem przy stole kuchennym i głośnym czytaniem tak długo aż będzie perfekcyjnie, tylko po to, żebyś jej wstydu nie przyniosła wśród kolegów nauczycieli. Matka, która nie szczędzi Ci obelg i kuksańców wtedy, kiedy jesteście same, a kiedy ktoś ją łapie na molestowaniu Ciebie to wymyśli na poczekaniu jakieś kłamstwo by Ci dokopać. A Ciebie nikt nie pyta czy to prawda a nawet jeśli, to Ty wiesz, że wystarczy jej jedno spojrzenie byś rozumiała, jaka kara Cię spotka, jak puścisz parę z ust. Z lęku nie mówisz nic. Pamiętasz może, jak nie chciałaś wracać do domu po szkole, mimo że byłaś głodna, czekałaś za rogiem na ojca, który późno wracał, czasem pijany, ale był, wtedy nie odważyła się Ciebie tknąć. Nie pozwalała zamykać Twojego pokoju na klucz, ponieważ lubiła się tam wślizgnąć wieczorem by sobie ulżyć na Tobie. Szczypała Cię lub kopała pod stołem a ty nie mogłaś powiedzieć nic. Tak często powtarzała, że jesteś nikim, do niczego nie dojdziesz, nikt Cię nie będzie chciał aż uwierzyłaś matce demonowi, bo matka jest tylko jedna. A może byłaś jedną dziewczynką w domu a matka napuszczała chłopców na Ciebie, pozwalała im dotykać Cię w bardzo krępujący dla Ciebie sposób i śmiała się do rozpuku, tak bardzo bawiło ją twoje zawstydzenie. Może masz takie wspomnienia z dzieciństwa, że zawsze, kiedy się kąpałaś ojciec wchodził do łazienki pod pretekstem umycia Ci pleców a ty nie chciałaś tego, on jednak przekraczał granice zawsze, a matka, no cóż wiedziała, ale nie reagowała tylko wykorzystywała Cię jeszcze bardziej nienawidząc. Nauczyłaś się, że miłość to okrucieństwo i ból i przekraczanie wszystkich granic. Dziecko ma niewiele punktów odniesienia, więc te które są w ramach relacji z matką stają się uniwersalnymi prawdami i pewną normą, którą kierujesz się w życiu, takie zachowanie ma ogromny wpływ na Twoje życie, wybory, samoocenę, myślenie o sobie myślenie o innych. Najtrudniej to zidentyfikować, zwłaszcza kiedy matka ma kilka twarzy, kiedy pokazuje światu taką poprawną fasadę, czyli na zewnątrz jest osobą miłą pomocną, życzliwą, nawet wspierającą innych, np. działająca prężnie w kościele i na zewnątrz to wszystko wygląda bardzo normalnie, a dopiero za zamkniętymi drzwiami tak naprawdę rozgrywa się horror. Wtedy nie znasz innej rzeczywistości nie masz porównania, nabierasz przekonania, że tak powinno wyglądać życie, że to w pełni normalne i że nie ma czym się martwić, że wszyscy mają tak samo. Jeden z komunikatów który tworzy ogromne zamieszanie w naszych głowach, to to jak silnie ona wpływa na lojalność wobec własnej rodziny, nie chce nie pozwala przyznać się nawet sama przed sobą, że w jej domu rodzinnym coś jest nie tak, nie potrafi obiektywnie spojrzeć na jej wewnętrzną osobistą sytuację a ty w tej sytuacji, kiedy jesteś zależna od niej, to łatwiej jest Tobie czuć się winną i wstydzić się, uważać, że to twoja wina, że zasłużyłaś sobie na taką wściekłość na niezadowolenie, niż zaakceptować fakt, że może to ona robi coś nie tak i że to właśnie jej nie można ufać. Zaufanie jest tym czego my się najbardziej trzymamy w dorosłym życiu, my chcemy ufać swoim rodzicom, wierzymy bardzo mocno w to, że oni postępują wyłącznie dla naszego dobra. Choć trudno w to uwierzyć, że matka może mieć dwa tak różne oblicza, czyli tą dobrą miłą dla innych na zewnątrz w pracy zawodowej, czyli wszędzie tam, gdzie ktoś mógłby ją zdemaskować, obnażyć, tam jest poprawna, miła, życzliwa co tworzy fałszywy obraz o niej, natomiast w jej pojęciu ona musi taka być, bo by nie zniosła oceny i krytyki. Chce być podziwiana, ale robi to tylko na zewnątrz dla zachowania fałszywego obrazu siebie. Dziecko nie ma komu się poskarżyć, nawet czasami nie przychodzi mu to do głowy, po pierwsze dlatego, że uważa to za normalne, mimo bólu w ciele, który czuję bardzo boi się utracić matczyną miłość nie pozwoli sobie na to, żeby nie zabiegać o miłość matki. Matka wyczerpie się zupełnie z energii na zewnątrz trzymając fasadę, frustracja z powodu nieautentyczności, czyli nie zachowuje się naturalnie a to nie przychodzi jej łatwo być taką pogodną i życzliwą osobą więc frustrację wyładowuje po powrocie do domu na swoich dzieciach. Takie zachowania za zamkniętymi drzwiami, obrażanie dzieci, zawstydzanie, ciągła krytyka, przemoc fizyczna lub werbalna w celach wychowawczych naprawdę można by było podciągnąć pod przestępstwo, upijanie się na oczach dzieci, niedostępność emocjonalna nie reagowanie na potrzeby dziecka, parentfiksacja czyli przejęcie roli rodzica jak opiekowanie się rodzicami lub młodszym rodzeństwem nawet wtedy kiedy się jest dzieckiem, bycie terapeutą dla rodzica, mediatorem rozjemcą, ratownikiem, wymuszanie na dziecku utrzymywania tajemnic w domu, absolutny zakaz wyrażania własnych emocji, myśli, zakaz płakania, złoszczenia się, zakaz wyboru grupy znajomych. Najtrudniejsze jest to, że toksyczna relacja z matką nie kończy się nawet wtedy, kiedy opuszczasz dom rodzinny. Głębokie uzależnienie, zasady wpojone, przekonania to wpływa na Ciebie nawet wtedy, kiedy masz już swoją rodzinę. Matka toksyczna nie odpuszcza może ona traktować Cię cały czas jak byś był dzieckiem, wtrąca się we wszystkie decyzje, które przez nią muszą być zatwierdzone no bo ona wie najlepiej, poprzez naciskanie cały czas wywoływanie tych silnych reakcji emocjonalnych czyli wymuszanie wspólnego spędzania czasu, używanie agresywnej presji i szantażu emocjonalnego, zamiatanie pod dywan czyli tworzenie tematów tabu, nie wypowiadanie się nie wyrażanie swojej opinii a już tym bardziej niesprzyjających opinii która jest niezgodna z poglądami toksycznej matki, manipulacje finansowe, pozostająca ciągle krytyka, jest tego wiele. Formy nacisku i szantażu emocjonalnego i manipulacji zostają cały czas takie same więc tak naprawdę nie żyjesz własnym życiem, mimo tego, że już jesteś dorosły. Twoje wybory są jej wyborami. Świat dziecka jest bardzo wąski i to matka stanowi jedno z najważniejszych dostępnych źródeł miłości, pocieszenia, więc to co ona go uczy, zniekształca Twoje widzenie siebie a to ma wpływ na wszystkie inne Twoje relacje jak powtarzalne, podobnie toksyczne relacje z innymi ludźmi. Zależność od innych poczucie braku własnej tożsamości, zdania, poglądów trwanie w obawie odrzucenia lub w skrajnym perfekcjonizmie, spowodowanym ciągłym dążeniem zasłużenia na miłość, akceptację, uznanie. Wszelkie nadużycia mogą rozwinąć u dorosłych zaburzenia psychiczne, depresję, zaburzenia lękowe czy odżywiania. Dość trudno nam jest wyjść z uzależnienia. Silna aprobata rodzica, której zawsze pragniemy nawet jak opuścimy dom rodzinny powoduje, że nigdy nie opuszczamy tego domu emocjonalnie. Bycie w takim rollercoasterze, który matka nam robi, powoduje, że spełniamy jej pragnienia i jej potrzeby stawiamy na pierwszym miejscu, albo zupełnie przeciwnie, czyli buntujemy się za wszelką cenę tkwimy w całkowitym odcięciu. Dopóki obserwujesz w sobie silne emocje na interakcje z matką, to bądź pewna bądź pewny, że ona Cię w jakiś sposób po prostu nadal kontroluje. Nawet jeśli wydaje Ci się, że uwolniłaś się od matki zrywając kontakt, to matka ciągle żyje w Tobie i jej zasady wychowania w sposób pośredni mogą nadal wywierać wpływ na twoje życie.
Tego lęku, który już znasz, będziesz szukać potem tego odrzucenia w związkach z mężczyznami, Miłość będzie się kojarzyła z cierpieniem i kontrolą. W dorosłości możesz reagować lękiem przed porzuceniem, ale jednocześnie lękiem przed bliskością, możesz nadmiernie starać się i ”kochać za bardzo” Na poziomie podświadomym będziesz robiła wszystko, żeby zasłużyć na miłość i uznanie. Kobiety wychowane przez toksyczne matki cierpią też na tak zwany syndrom ”wyuczonej bezradności”. Jeśli jako dziecko płakałaś, ale nikt nie przychodził, nie mogłaś się ukoić sama, to nauczyłaś się, że tylko obecność drugiej osoby przyniesie Ci ulgę. W dorosłym życiu będziesz szukała kogoś takiego kto ukoi twój smutek ból żal i tęsknotę, wtedy możesz czy stajesz się nieporadną słabą lub agresywną osobą, bo w ten sposób będziesz zwracać na siebie uwagę. Ale tak naprawdę żyjesz w ciągłym chaosie, nie chcesz się zatrzymać, być w kontakcie ze sobą na co dzień potrzebujesz silnych bodźców, które pozwalają odciągnąć uwagę od żalu, smutku, złości, z tego powodu wybierasz relacje, które trzymają Cię w napięciu, którego potrzebujesz. Takie kobiety potrafią być nawet w kilku związkach jednocześnie, są pracoholiczkami, mają problemy z uzależnieniami od seksu miłości. Wydaje nam się, że ”kobieta kochająca za bardzo” jest zawsze podległa, ale to nieprawda, bo w jednym związku będzie kochać za bardzo a w drugim będzie unikać bliskości. Będzie uwikłana w nałóg raz kochania za chwilę unikania bliskości. To jest przewrotne, ponieważ gdy będzie w związku z mężczyzną, który ją krzywdzi, poniża, to będzie podległa, ale kiedy się wydostanie z tego związku i pozna porządnego faceta, to wtedy prawdopodobnie będzie zdradzała i oszukiwała i taki cykl może się powtarzać, ale im więcej razy będzie się on powtarzał, tym kobieta będzie bardziej poraniona pogrążona w chaosie lub depresji. Jak sobie pomóc?
Zauważ problem, że nie jesteś szczęśliwa, jakie masz potrzeby, czego chcesz, co sprawia Ci przyjemność, przestań udawać, że wszystko jest okay. Kiedy poznasz mechanizmy, będziesz uczyć się powoli dokonywać Twojego wyboru. Wypracuj sobie niezależność emocjonalną. Akceptuj to, że możesz różnić się od twoich rodziców lub innych osób. Nie zawsze musisz się z nimi zgadzać. Nie jest prawdą, że musisz się całkowicie odciąć. Jedyne co ważne, po prostu dojrzeć emocjonalnie, to jest zdecydowanie lepsze działanie niż odcięcie się. Czasem mylimy autonomię z egoizmem a nie o to chodzi żebyś był egoistą, tylko autonomicznie wyznaczał swoje granice, czyli działał zgodnie ze sobą, nie pomijał siebie i rozumiał co się z Tobą dzieje. Wtedy będziesz w stanie budować zdrowe relacje z innymi. Nie ma też potrzeby by czuć się winnym wtedy, kiedy zaspokajasz swoje potrzeby, nie ma też powodu, żeby być dobrym dla wszystkich innych, pomijając siebie. Zadbaj o siebie, od dziś podejmij decyzje, odkryć czego chcesz i czego potrzebujesz a nie będziesz się skupiać na tym czego inni od Ciebie potrzebują czy chcą.
I jeszcze jedno co ważne, to pozbyć się tej potrzeby konfrontacji z matką. Zaufaj mi, że nie jest to konieczne a czasem bywa szkodliwe. Ja wiem, że myślisz, że konfrontacja pozwoli ci poprawić twoje samopoczucie lub szanse na odbudowę relacji z matką, czasem myślisz, że weźmiesz odwet, zmusisz ją do refleksji, masz nadzieję na uzyskanie akceptacji, miłości, ale to nie jest realne. Konfrontacja może przynieść zupełnie odwrotny skutek. Jeśli nawet chcesz spróbować, to pamiętaj by się wcześniej przygotować i nauczyć komunikować w sposób łagodny i asertywny przedstawić swoją perspektywę, wyrazić swoje oczekiwania, a jeśli tylko zauważysz jakiekolwiek przejawy agresji, to zatrzymaj się, trzymaj się swojej rzeczywistości, trzymaj się przy sobie i nie pozwól wkręcić się znowu do starych wzorców, bez względu na to co robi Twoja matka. Pozostań uważny na to, kiedy pozwalasz jej znowu wytworzyć w Tobie poczucie winy i chęć wycofania się. Jeśli zdecydujesz się na stawienie czoła takiej sytuacji i jasne zakomunikowanie swoich potrzeb to może być nowym punktem zwrotnym w przekazaniu jasny sposób nowych zasad i granic i pozwoli Ci przełamać toksyczne schematy. Staniesz się bardziej otwarty, prawdziwy w relacji wobec siebie i innych a także wobec swoich dzieci. Jeśli staniesz się świadomy jakie błędy popełniła twoja matka i jak ta relacja była niezdrowa między wami i przepracujesz w bezpiecznych warunkach, z terapeutą np. pozwoli Ci to zachować otwarty umysł, ale pamiętaj daj sobie czas na zmiany, popatrz uważnie na swojej zachowania i pracuj systematycznie. Praca z inną osobą jest dużo łatwiejsza, ponieważ bardzo trudno samodzielnie nam ocenić nasze doświadczenia z dzieciństwa, ponieważ byliśmy w środku różnych wydarzeń najczęściej trudnych dla nas. Osoba wykwalifikowana z zewnątrz potrafi pomóc Ci uporać się z negatywnymi wzorcami możesz doradzić w jaki sposób należy postępować z taką matką, jak poradzić sobie z emocjami, a czasem zdarzyć się może również to, że matka sama chciałaby skorzystać z pomocy terapeuty, ponieważ jej zachowanie może wynikać z wielu problemów z którymi ona sama sobie nie radzi. Jedno jest pewne bagaż, który niesiesz na swoich ramionach już od dzieciństwa można przepracować. toksycznych matek nie możemy zmienić, ale nasze podejście do tej relacji absolutnie tak.